Backup Schrödingera

Wyobraźmy sobie, że każdy robi regularnie kopię zapasową najważniejszych danych i przechowuje je w bezpiecznym miejscu. Oczywiście już pierwsze zdanie jest nie prawdziwe, Zwyczajnie nie jestem w stanie uwierzyć, że istnieją osoby, które nie posiadają kopii zapasowych swoich najważniejszych danych i świadomie narażają się na ich utratę.

Natomiast wracając do kopii zapasowych, każdy je ma, prawda? A czy kiedykolwiek kopie, które posiadamy były testowane? Czy mamy wiedzę o ich stanie, czy wiemy co w nich się zawiera, czy mamy pewność, że uda się je odzyskać?

W tym miejscu pojawia się tytułowa nazwa „Backup Schrödingera” - jest to oczywista analogia do Kota Schrödingera. Backup, który posiadamy jest w stanie nieoznaczonym. Nie wiemy co w nim jest, czy działa itp. Taki dylemat logiczny pojawia się zawsze w związku z awarią, zanim nie zaczniemy przywracać kopii zapasowych. Jest to mało komfortowe i bardzo stresujące, dlatego za każdym razem gdy wykonujecie kopię zapasową zadbajcie również o jej testy.

Koszt testowania kopii zapasowej jest niczym w porównaniu niedziałającym backupem. Dlatego polecam każdemu, aby do swojej procedury tworzenia kopii dołączył zapis o testach, w tym o testowym przewracaniu backupu.